#1 2010-11-12 17:27:06

 Deathly Hallows

Administrtor

Skąd: Żory
Zarejestrowany: 2010-11-12
Posty: 36
Punktów :   
WWW

Dragon Age II

Na organizowanej przez nasz serwis imprezie GRYOffline.pl 2010 mieliśmy okazję zobaczyć pierwsze 15 minut Dragon Age II. Muszę przyznać, że mocno dziwię się BioWare i EA, że po dość chłodnym przyjęciu Dragon Age II w sierpniu na gamescomie dalej trzymają się założonego przez siebie planu marketingowego. Zapewne przewiduje on odsłanianie dalszych kart dopiero bliżej premiery, by do granic możliwości zwiększyć zainteresowanie tytułem tuż przed tym, jak trafi on na sklepowe półki. W czym leży problem? W tym, że prezentowany od trzech miesięcy na różnego rodzaju pokazach i targach fragment raczej odstrasza graczy, którzy pokochali pierwszą odsłonę serii. Pozostaje pytanie, czy przyciągnie on nowych zainteresowanych?

http://www.gry-online.pl/Galeria/Html/Dokumenty/75729218.jpg



Gdy patrzy się na grę jedynie okiem obserwatora, można odnieść wrażenie, że mamy przed sobą slasher. Ostra, dynamiczna i widowiskowa sieczka nijak ma się do systemu walki znanego z pecetowej pierwszej części. Czy tak faktycznie jest? Po pokazie miałem okazję zagrać w prezentowane demko na Xboksie 360, by bliżej przyjrzeć się mechanice walki i zweryfikować swoje spostrzeżenia.

Klawisz A odpowiada za podstawowy atak, obrazowany efektowną animacją. Obrażenia, jakie zadajemy, zależą oczywiście od naszych współczynników, które sami rozwijamy – tu możecie spać spokojnie, nikt tych elementów z Dragon Age II nie wyciął. Nie ma natomiast klawisza odpowiedzialnego za odskok, blok, brak też zaawansowanych kombosów. W konsolowej wersji nie możemy sobie zakolejkować serii ataków, musimy je po prostu wyprowadzić sami, naciskając A, więc – chcąc nie chcąc – walka w Dragon Age II ma zręcznościowy charakter. Do tego pasek zdrowia regeneruje się sam, dopiero w naprawdę krytycznych sytuacjach przydatne stają się odpowiednie mikstury. Walka nie sprowadza się do wciskania jednego przycisku z podstawowym atakiem, nie zabrakło też talentów rozwijanych na specjalnych drzewkach w miarę awansu bohatera. Z racji, że przez kilka pierwszych minut gry sterowałem 10-poziomową postacią, mogłem zobaczyć kilka talentów, z którymi po tutorialu trzeba się na jakiś czas pożegnać. Moim faworytem było Tornado, czyli zamach mieczem o 360 stopni, pozostawiający z Hurloków jedynie same buty z obciętymi, tryskającymi krwią kikutami.

W grze funkcjonuje rzecz jasna aktywna pauza oraz możliwość przełączania się pomiędzy członkami drużyny, a nasze ciosy są zależne od współczynników oraz talentów. Należy także pamiętać, że w pierwszej części walka na konsolach i na PC różniła się znacząco na korzyść pecetów – w dwójce ma być podobnie.

Duże zmiany zaszły w sposobie narracji – jest więcej filmików przerywnikowych, są one lepiej wyreżyserowane, a modele postaci dużo bardziej szczegółowe. Dopracowano ich mimikę, więc zbliżenia i dialogi wypadają zdecydowanie lepiej niż w „jedynce”. W Dragon Age II zastosowano ciekawy zabieg, mianowicie historię poznajemy jako opowieść dwóch tajemniczych postaci, które sprzeczają się ze sobą o wersję wydarzeń. Tutaj ujawnią swój wpływ decyzje, które gracz podejmie w trakcie rozgrywki oraz które podjął w Początku i Przebudzeniu – mianowicie do Dragon Age II będzie można zaimportować zapisy stanu gry. Wybory te będą miały swoje odbicie w „dwójce”. Z racji, że gramy Hawke – nowym, predefiniowanym bohaterem, nie będziemy mogli wykorzystać postaci z pierwszej części. Choć wielu fanom decyzja o braku opcji tworzenia własnego herosa nie przypadła do gustu, to ja jestem dobrej myśli. Miejmy nadzieję, że Hawke będzie wyrazistym i charyzmatycznym bohaterem, z interesującą historią.

http://www.gry-online.pl/Galeria/Html/Dokumenty/75729234.jpg



Rozgrywka zaczyna się od ostrej sieczki, pokonujemy zastęp Hurloków, wielkiego Ogra, by i tak na koniec otoczyło nas... jeszcze więcej Hurloków, którzy zostają usmażeni przez wielkiego smoka. Potem dowiadujemy się, że to wszystko bujda na resorach i faktyczny przebieg tego zdarzenia jest zupełnie inny. Oto wraz z matką i rodzeństwem uciekamy ze znanej z „jedynki” wioski Lothering, która jako jedna z pierwszych osad uległa zniszczeniu przez Plagę. Dziarsko przedzieramy się przez Hurloków i Ogra. Gdy do akcji wkracza Flemeth – matka Morrigan – robi się ciekawie. Wygląda na to, że rola wiedźmy w fabule będzie znacząca. Szkoda tylko, że właśnie wtedy kończy się demo i nie dane mi jest zobaczyć położonego na gigantycznym klifie miasta Kirkwall.

System dialogów przypomina ten użyty w Mass Effect – z kołowego menu wybieramy tylko ogólny zarys wypowiedzi, szkoda, bo już teraz wszystkie dialogi wydają się być wyraźnie podzielone na te o pozytywnym i negatywnym zabarwieniu (symbolizuje to nawet kolor ikony). Miejmy nadzieję, że w pełnej wersji gry nie zabraknie poważniejszych moralnych dylematów.

Oprawa graficzna to również krok w inną stronę, o ile postacie wyglądają zdecydowanie lepiej niż w pierwszej części, to otoczenie nie zachwyca szczegółowością. Zupełnie, jakby ktoś chciał iść w stronę cell shadingu, ale nie do końca miał odwagę zdecydować się na oprawę, jaką mogliśmy oglądać ostatnio np. w Borderlands. Duża w tym wina pokazywanego fragmentu, który ograniczał się do bezkresnych brązowych pustkowi – praktycznie zero roślinności, budynków czy jakichkolwiek innych obiektów.

Od momentu zapowiedzi Dragon Age II budzi sporo kontrowersji, BioWare praktycznie wyrzuciło do kosza rozwiązania znane z „jedynki” i zastąpiło je nowymi. Wszystko byłoby w porządku, gdyby Kanadyjczycy pokazali, czemu te zmiany mają służyć i że w kontynuacji nie zabraknie interesujących questów, ciekawych postaci i wciągającej fabuły – na razie te trzy najważniejsze w każdej grze RPG elementy pozostają wielką niewiadomą. W tym momencie radzę jednak nie wyciągać pochopnych wniosków, pokazy wczesnych wersji lubią płatać figle. W zapowiedziach z GC 2008 Risen wyglądał na gniota, którego Arcania miała zjeść na śniadanie – efekt końcowy znacie. Ja po Mass Effect 2 daje BioWare spory kredyt zaufania, niemniej wielka szkoda, że nadzieje te muszę opierać na obietnicach, a nie na prezentowanym materiale.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.souleaterforumgame.pun.pl www.4x4kalisz.pun.pl www.finans2010.pun.pl www.narutokage.pun.pl www.assaultcube.pun.pl